Inne

Jakie prowizje otrzymują pracownicy sklepu Apple?

jbg232

Oryginalny plakat
15 października 2007 r.
  • 1 grudnia 2007 r.
Byłem kilka razy w sklepie z jabłkami i jedną z pierwszych rzeczy, które zawsze mówią, jest: „Nie pracujemy na zlecenie”. Zgadzam się, że nie pracują na prowizję w standardowym znaczeniu tego słowa, ale jaka jest ich motywacja do sprzedaży w ogóle?

Pytam o to, ponieważ kiedy kupiliśmy 2 komputery imac od jednego pracownika, który pomagał nam wcześniej tego dnia, a potem pozwoliliśmy nam przeglądać, gdy pojawił się inny, drugi wydawał się dość zdenerwowany, że nie dostał sprzedaży. Czy pracują nad systemem punktowym dla podwyżek (np. sprzedać 50 komputerów w miesiącu i dostać podwyżkę lub sprzedać 100 komputerów i dostać darmowego iPoda?) Jaka jest ich motywacja, ponieważ musi to być coś, inaczej nie wyglądaliby na nachalnie (co czuję, że niektóre z nich są od czasu do czasu)..... T

tngisaga

11 października 2006 r.


San Jose, Kalifornia
  • 1 grudnia 2007 r.
Pracownicy nie pobierają prowizji od sprzedaży, jaką dokonują, np. komputerów i iPodów. Myślę jednak, że wszyscy pracownicy sklepu otrzymują premię, jeśli osiągną cel sprzedaży .mac i Applecare.

GSMiller

2 grudnia 2006
Kentucky
  • 1 grudnia 2007 r.
Myślę, że generalnie tak postępują wszyscy ludzie w sprzedaży. Poszedłem do SamGoody zeszłego lata, aby kupić płytę CD i po tym, jak zdecydowałem się jej nie kupować, ponieważ nie zaakceptowaliby mojej karty debetowej, facet zachowywał się inaczej. No cóż

jnc

7 stycznia 2007 r.
Nunya, biznes TX
  • 1 grudnia 2007 r.
Mogą zostać nagrodzeni za utrzymanie wyniku jednostek na transakcję (UPT)… zamiast procentowej prowizji od całkowitej ceny, tak to działało w mojej starej pracy.

Nie miało znaczenia, co sprzedałeś, o ile udało ci się uruchomić kilka dodatków w kasie w tym samym czasie (najwyraźniej akcesoria są tam, gdzie leży największa marża zysku). „idealny” UPT to 3 sztuki na transakcję.. z komputerem (zwłaszcza pierwszy zakup) jest wiele akcesoriów, które możesz zaproponować klientowi

Tylko zgadnij 2

26139

Zawieszony
27 grudnia 2003 r.
  • 1 grudnia 2007 r.
Zachęty

Sklepy otrzymują premie za sprzedaż określonej liczby pakietów .Mac lub Applecare, a od czasu do czasu mają również cele komputerowe.

Niektórzy z nas zyskują uznanie, jeśli sprzedaliśmy najwięcej pudełek .Mac lub Applecare, ale nigdy nie było to coś bonusowego.

Śledziliśmy ogólną sprzedaż i przedmioty na transakcję, ale Apple nigdy nie oferował nagród za tego typu rzeczy. Zachęcali do tego i naciskali, ale nigdy nie było to „Sprzedaj to x wiele Applecares lub y ilość .Maców”, bardziej ogólne wytyczne.

Pracownicy sklepów Apple wykonują swoją pracę, ponieważ KOCHAJĄ produkty Apple (no cóż, kiedyś tak było, teraz wygląda na to, że pracują, aby starać się być fajni). Wyszkolony sprzedawca nigdy by tam nie pracował, nagrody za sprzedaż największej ilości nie byłyby tego warte.

To odpowiedź na pytania?

kkat69

30 sierpnia 2007 r.
Atlanta, GA
  • 1 grudnia 2007 r.
jbg232 powiedział: nie wydawaliby się tak nachalni (co wydaje mi się, że niektórzy z nich są od czasu do czasu).....

Mam dokładnie odwrotne odczucie. Każdy sklep Apple, w którym byłem w Atlancie, wcale nie był nachalny.

Pytają o podstawowe powitanie, mówię „Tylko patrzę” i zostawiają mnie w spokoju. Odciągam jedną na bok i zadaję pytania, a kiedy skończę, mówię „Ok, dziękuję za poświęcony czas” i odchodzą.

Tak jak się czuję, dopóki JEDEN z nich podchodzi do mnie, czuję się lepiej. Gdybym wszedł i żaden z nich nie podszedł do mnie i byłem tam przez jakiś czas, to bym się zdenerwował. Zdarzyło się to już wcześniej (umieściłem moje doświadczenie sprzedawcy w innym wątku) i dopóki poświęca się czas na przywitanie się ze mną i bez względu na to, czy go odrzucę, czuję się lepiej, gdy przyjdę do kogoś i powiem „ok, jestem gotowy do kupić.' DO

Skały Androida

13 czerwca 2011
  • 13 czerwca 2011
Pracownicy Apple Store muszą otrzymać jakąś zachętę (pieniądze w takiej czy innej formie), ponieważ byłem tam, aby kupić Macbooka, a on ciągle mówił o tym, jak muszę kupić Apple Care. Powiedziałem mu, że nie chcę go kupować, a on ponownie zaczął głosić o Apple Care i o tym, jak zaleca go Consumer Reports. Nie wspomniał o tym, że Apple Care można kupić w ciągu pierwszego roku od zakupu i że i tak jest roczna gwarancja na Macbooka. Więc nie jest to 3-letnia gwarancja, za którą płacisz w Apple Care, ale 2-letnia gwarancja za 249 USD. Albo pracownik Apple jest bardzo niedoinformowany, albo miał inne motywy. Nie mam nic przeciwko tym, by zostali wynagrodzeni za dokonanie sprzedaży. Tylko nie mów mi, że nie jesteś na prowizji, kiedy wchodzę do twojego sklepu.

Mateusz9559

do
7 kwi 2007
Cleveland, Ohio
  • 13 czerwca 2011
^^ Tak, nigdy nie wiem, dlaczego od razu wciskają Apple Care. Otrzymasz o rok więcej usługi, jeśli poczekasz, ponieważ 1 rok jest już wliczony w cenę. Tylko nie cały rok wsparcia telefonicznego. Och nie

Maclaptop

8 kwi 2011
Zachodnia półkula
  • 13 czerwca 2011
Ogólne wrażenia ze sprzedaży, jakie miałem w kilku różnych sklepach Apple w moim regionie, są całkiem dobre.

To powiedziawszy, teraz wychodzi, że znaczna większość pracowników Apple Store jest niezadowolona z tego, jak są opłacani i traktowani.

Podejmują bardzo poważny wysiłek, aby zjednoczyć się. n

nhcowboy1

5 lut 2008
NS
  • 14 czerwca 2011 r.
Interesujące, ponieważ podczas mojej ostatniej wizyty w lokalnym sklepie zapytałem sprzedawcę, czy straci prowizję, jeśli przełożymy zakupy na inny dzień. Jej odpowiedź? „Nie zarabiamy prowizji . . . Na pewno pracowałbym dużo ciężej, gdybyśmy to zrobili! DO

arystobrat

14 października 2005 r.
  • 14 czerwca 2011 r.
Android Rocks powiedział: Pracownicy Apple Store muszą otrzymać jakąś zachętę (pieniądze w takiej czy innej formie), ponieważ byłem tam, aby kupić Macbooka, a on ciągle mówił o tym, jak muszę kupić Apple Care. Powiedziałem mu, że nie chcę go kupować, a on ponownie zaczął głosić o Apple Care i o tym, jak zaleca go Consumer Reports. Nie wspomniał o tym, że Apple Care można kupić w ciągu pierwszego roku od zakupu i że i tak jest roczna gwarancja na Macbooka. Więc nie jest to 3-letnia gwarancja, za którą płacisz w Apple Care, ale 2-letnia gwarancja za 249 USD. Albo pracownik Apple jest bardzo niedoinformowany, albo miał inne motywy. Nie mam nic przeciwko tym, by zostali wynagrodzeni za dokonanie sprzedaży. Tylko nie mów mi, że nie jesteś na prowizji, kiedy wchodzę do twojego sklepu.
Pracownicy nie otrzymują zachęty pieniężnej za cokolwiek, co sprzedają. Oczekuje się jednak, że sprzedadzą pewien procent AppleCare i One-to-One. Jeśli nie osiągną celu, mogą zostać wyszkoleni, ale kiedy tam pracowałem, cele były tak niskie, że nie musiałeś się martwić o ludzi, którzy odmówili, o ile nadal pokrywałeś korzyści z obu usług z nimi.

FWIW, dołączona roczna gwarancja nie zapewnia takich samych usług, jak w przypadku zakupu AppleCare. W szczególności bezpłatna pomoc telefoniczna kończy się po 90 dniach z dołączoną gwarancją. Ponadto odroczenie zakupu AppleCare na później nie skutkuje uzyskaniem większego zasięgu. To zdumiewające, jak wiele osób uważa, że ​​AppleCare to 2 lata ochrony od dnia zakupu, podczas gdy faktycznie dodaje 2 lata do pierwotnej daty zakupu komputera Mac. To, i jeśli nie zostanie kupione i zarejestrowane w ciągu roku, jesteś SOL. Sklep nic nie może zrobić. Byłbyś zaskoczony liczbą osób, które źle odgadły datę zakupu i tak się sparzyły. Jak powiedziałem, moje doświadczenie w pracy tam było takie, że ja
nie obchodziłoby mnie to, czy kupiłeś, czy nie, ale wyjaśnię ci to wszystko niezależnie od tego, żebyś nie truchtał z powrotem za rok, wszyscy wkurzeni, co się zdarza. Ostatnia edycja: 14 czerwca 2011

r0k

3 marca 2008
Detroit
  • 14 czerwca 2011 r.
Otrzymałem wartość moich pieniędzy od 1 do 1, a także Applecare. Nie kupuję AC do każdego produktu Apple, ale kupuję go od czasu do czasu i zawsze byłem z niego zadowolony. Przez lata kupowałem go mniej więcej przez połowę czasu.

Oto krótka (przybliżona) historia mojego zakupu i użytkowania AC...

- = nigdy nie używany, +=używany często

Mac Mini G4 tak +
Macbook tak +
Mac Minis Intel (3) nie, nie, nie
Kapsuła czasu nie
AEBS nie
nr AE
Macbook Pro tak +
iPod Touch (3) nie, nie, nie
iPad 1 tak -
iPhone 4 tak -

Okazuje się, że w przypadku moich dwóch ostatnich zakupów AC nie musiałem używać mojego AC, ale nie mam nic przeciwko temu.

ratzo

do
20 kwi 2011
Madryt
  • 14 czerwca 2011 r.
Wydawałoby się dziwne, że moim zdaniem dostają prowizję. Głównie dlatego, że jeśli zamierzasz jutro iść do Apple Store, aby kupić MBP, ktokolwiek wystawia rachunek za twój zakup, nie zrobił nic innego, jak tylko obciążyć cię za to ... przynajmniej tak to widzę DO

arystobrat

14 października 2005 r.
  • 14 czerwca 2011 r.
Ratzzo powiedział: Wydaje mi się dziwne, że moim zdaniem dostają prowizję. Głównie dlatego, że jeśli zamierzasz jutro iść do Apple Store, aby kupić MBP, ktokolwiek wystawia rachunek za twój zakup, nie zrobił nic innego, jak tylko obciążyć cię za to ... przynajmniej tak to widzę
Prawdziwe. Licznik może polegać na tym, że ogromna liczba osób, które wchodzą do Apple Store, szuka porad dotyczących zakupów (ponad połowa nigdy wcześniej nie kupiła Apple) i może z łatwością spędzić ponad godzinę pracując z tym samym sprzedawcą.

GGJstudios

16 maja 2008
  • 14 czerwca 2011 r.
Matthew9559 powiedział: ^^ Tak, nigdy nie zrozumiałem, dlaczego od razu wypychają Apple Care. Otrzymasz o rok więcej usługi, jeśli poczekasz, ponieważ 1 rok jest już wliczony w cenę. Tylko nie cały rok wsparcia telefonicznego. Och nie
Nie otrzymasz żadnej dodatkowej ochrony, jeśli wykupisz usługę AppleCare w momencie zakupu lub poczekasz do wygaśnięcia gwarancji. AppleCare wydłuża okres gwarancji z 1 roku do 3 lat, liczonych od daty zakupu komputera Mac. Wydłuża również wsparcie telefoniczne z 90 dni do 3 lat. J

Jason S.

do
23 lipca 2007 r.
Pensylwania
  • 14 czerwca 2011 r.
Nie wiem jak jest w Apple Store, bo tam nie pracuję. Pracuję jednak w Best Buy i nie pobieramy prowizji – nie od rzeczywistych produktów, ani nawet wtedy, gdy sprzedajemy usługi i załączniki do wyprzedaży. Żadnych bonusów... ale nadal jestem rozczarowany, jeśli mam złą sprzedaż lub jeśli ktoś inny weźmie ode mnie sprzedaż, w której spędziłem trochę czasu z klientami. Chyba mam wrażenie, że albo nie wykonałem dobrze swojej pracy, albo w innym przypadku, gdy ktoś inny bierze sprzedaż, cały czas spędzałem z tymi klientami, że przynajmniej powinienem dostać kredyt na sprzedaż, nawet jeśli nie ma to żadnego wpływu na moje wynagrodzenie. Prawdopodobnie tak też czuł się pracownik Apple w Twojej historii. Niektórzy ludzie naprawdę lubią swoją pracę w handlu detalicznym i chcą dobrze sobie radzić, nawet jeśli nie ma w tym żadnej zachęty pieniężnej, wierzcie lub nie.

iStudentUK

8 marca 2009
Londyn
  • 14 czerwca 2011 r.
tngisaga powiedział: Pracownicy nie pobierają prowizji ze sprzedaży, którą robią, np. komputerów i iPodów. Myślę jednak, że wszyscy pracownicy sklepu otrzymują premię, jeśli osiągną cel sprzedaży .mac i Applecare.

Wielu pracowników sklepów komputerowych, którzy pracowali na prowizjach i przedłużonych gwarancjach, miałoby wysokie zyski. Zgodnie z prawem Wielkiej Brytanii masz prawo do zwrotu przedłużonej gwarancji w ciągu pierwszych 45 dni, jeśli kupisz ją w sklepie. Niektórzy pracownicy mówili ci, żebyś go kupił, a potem dawali ci zniżkę na komputer i zwracali gwarancję tydzień później.

Niestety, ze względu na trudną sprzedaż zniechęcającą ludzi, wiele sklepów z elektroniką nie działa już na zasadzie prowizji. Mam wysoką tolerancję na sprzedawców i zwykłem czerpać radość z efektu dźwigni, jaką dawałaby gwarancja!

dyskontowyeggroll

6 sierpnia 2006
Greenwich, Connecticut
  • 15 czerwca 2011
pochodzący ze sklepu detalicznego Apple (ARS) kilka lat temu jako specjalista od komputerów Mac (sprzedaż), pracownicy zarabiali premię, jeśli co kwartał sprzedawali ponad określoną kwotę (wolałbym nie udostępniać numerów), ale byli również „zachęcani” do mają określoną liczbę sprzedanych komputerów, które mają stawki dołączania dla Applecare, .Mac i procare (60%/30%/30%). Powiedzmy, że sprzedałem ***** ze wszystkich 3

Wydaje mi się, że premia zależała od decyzji kierownictwa o wycofaniu jej z własnej premii kwartalnej, którą otrzymali od firmy Apple. niedawno zmodernizowali system i uważam, że nadal opiera się on na kierownictwie, ale premie są rozdzielane na wszystkich pracowników na podstawie ogólnych wskaźników sklepu i tego, czy pracujesz w pełnym czy niepełnym wymiarze godzin DO

arystobrat

14 października 2005 r.
  • 15 czerwca 2011
Hmmm. Jakieś dwa lub trzy lata temu wszystkie sklepy w regionie, w którym pracowałem, dały pracownikom niewielką podwyżkę i zlikwidowały system premiowy. Tylko menedżerowie to rozumieją. T

Prawda

15 kwi 2012
  • 15 kwi 2012
Twoja odpowiedź

Android Rocks powiedział: Pracownicy Apple Store muszą otrzymać jakąś zachętę (pieniądze w takiej czy innej formie), ponieważ byłem tam, aby kupić Macbooka, a on ciągle mówił o tym, jak muszę kupić Apple Care ....... Więc nie jest to 3-letnia gwarancja, za którą płacisz w Apple Care, ale 2-letnia gwarancja za 249 USD. Albo pracownik Apple jest bardzo niedoinformowany, albo miał inne motywy. Nie mam nic przeciwko tym, by zostali wynagrodzeni za dokonanie sprzedaży. Tylko nie mów mi, że nie jesteś na prowizji, kiedy wchodzę do twojego sklepu.

1. Nie pobierają prowizji... po prostu chwalą się prawami i klepiemy po plecach.
2. Nadal możesz otrzymać opłatę w wysokości 50 USD za połączenie telefoniczne w pierwszym roku. Applecare tego unika.
3. nikt nie jest na prowizji. Ludzie po prostu konkurują ze sobą.
mam nadzieję, że to pomoże

----------

GGJstudios powiedział: Nie otrzymasz żadnego dodatkowego ubezpieczenia, jeśli kupisz AppleCare w momencie zakupu lub poczekasz do momentu wygaśnięcia gwarancji. AppleCare wydłuża okres gwarancji z 1 roku do 3 lat, liczonych od daty zakupu komputera Mac. Wydłuża również wsparcie telefoniczne z 90 dni do 3 lat.

jego 1 połączenie w ciągu 90 dni i 50 $ za połączenie w pierwszym roku. do bani, jeśli nie mieszkasz w pobliżu sklepu. ludzie zapominają go dodać, a potem coś się dzieje, a potem utknęli z głupim rachunkiem.

KapitanChunk

16 kwi 2008
Feniks, AZ
  • 20 kwi 2012
Pracownicy Apple Store muszą otrzymać jakąś zachętę (pieniądze w takiej czy innej formie), ponieważ byłem tam, aby kupić Macbooka, a on ciągle mówił o tym, jak muszę kupić Apple Care. Powiedziałem mu, że nie chcę go kupować, a on ponownie zaczął głosić o Apple Care i o tym, jak zaleca go Consumer Reports. Nie wspomniał o tym, że Apple Care można kupić w ciągu pierwszego roku od zakupu i że i tak jest roczna gwarancja na Macbooka. Więc nie jest to 3-letnia gwarancja, za którą płacisz w Apple Care, ale 2-letnia gwarancja za 249 USD. Albo pracownik Apple jest bardzo niedoinformowany, albo miał inne motywy. Nie mam nic przeciwko tym, by zostali wynagrodzeni za dokonanie sprzedaży. Tylko nie mów mi, że nie jesteś na prowizji, kiedy wchodzę do twojego sklepu.

Nie mogę mówić w imieniu Apple Store (nigdy tam nie pracowałem), ale wiem, że jest to środowisko bez prowizji i większość tych środowisk nie oferuje zachęt finansowych za sprzedaż produktów o większej wartości dodanej (na przykład akcesoriów i rozszerzonych gwarancji ). Sklep raczej nie wykonuje swojej pracy (w oczach firmy), gdy nie osiąga określonych celów.

Tak było z pewnością w przypadku Best Buy, kiedy pracowałem tam podczas studiów prawie dziesięć lat temu. Brak prowizji i żadnych zachęt finansowych – firma zabroniła nawet udziału w programach producenta SPIFF. Jednak presja, by dołączać produkty o wartości dodanej, była nadal w dużej mierze rzeczywistością. Firma wyznaczyłaby codzienne cele dotyczące akcesoriów i rozszerzonej gwarancji. Zachęta? Menedżerowie otrzymywali kwartalne premie za osiągnięcie lub przekroczenie celów. Zachęty sprzedawców pojawiły się w postaci bezpieczeństwa pracy. Słabe wyniki oznaczały godziny cięcia, a w najgorszym przypadku zwolnienia. Znakomite wyniki oznaczały, że po corocznym przeglądzie możesz otrzymać niewielką podwyżkę (tak!). Właściwie jedyną premią, jaką dostaliśmy my, „sługusi”, był „Plan 70/30”, w ramach którego każdemu pracownikowi sklepu przyznawano równomiernie rozłożoną premię opodatkowaną od prezentów w ciągu roku za utrzymywanie kontroli nad kurczeniem się (kradzieżem i wandalizmem).

Wiele sklepów bez prowizji uwielbia chwalić fakt, że oferują zakupy bez presji, podczas gdy w rzeczywistości nie zawsze tak jest. Nie myśl nawet przez minutę, że robią to na gruncie moralnym. Robią to, ponieważ mają duże obroty, mają dużą rotację siły roboczej (głównie nastolatków i młodych dorosłych z ograniczonym szkoleniem), a płacenie ryczałtowych wynagrodzeń jest o wiele tańsze.

Pracowałem też w środowiskach zleconych (high-end audio/video) i było to dla mnie zupełnie inne doświadczenie (w pozytywny sposób). Ponieważ zajmowałem się rynkiem niszowym, znajomość moich produktów była koniecznością. Dzięki temu zarobiłem dużo więcej pieniędzy, a moi klienci byli zawsze zadowoleni (znałem swoje rzeczy). Nie miałem też przełożonego trzymającego schowek wyłaniający się w tle, oceniającego każdy mój ruch. Osiągnąłem swoje cele dość łatwo i w rzadkich przypadkach, kiedy mi się to nie udało, nie było to nic wielkiego. Ostatnia edycja: 20.04.2012